Autor Wiadomość
Koli
PostWysłany: Nie Cze 2007 3 18:56:41 GMT    Temat postu:

kaczamisja
Matrix
PostWysłany: Nie Cze 2007 3 15:31:54 GMT    Temat postu:

ale fajnie tak, nie? jak w seksmisji zasnal w prl a obudzil sie gdy kaczynscy sa u wladzy
Gabi
PostWysłany: Nie Cze 2007 3 11:30:24 GMT    Temat postu:

jej.. ale to jest wspaniale.. ze oni tak czekali i ze jednak doprowadzili do tego moze ciaglmi slowami i opieka nad nim.. ze sie obudzil

Matrix musisz skasowac.. bo cos sie spsulo i zle zrobilo
Koli
PostWysłany: Pią Cze 2007 1 19:26:03 GMT    Temat postu:

No nie bardzo będzie mógł żyć pełną gębą , czeka go bardzo długa rehabilitacja. Wielkie uznanie dla jego żony za poświęcenie , nie poddawała się nawet gdy lekarze już go skazywali na śmierć.
Tych dwoje to przykład co to znaczy prawdziwa miłość.
Matrix
PostWysłany: Pią Cze 2007 1 19:18:28 GMT    Temat postu: obudził się po 19 latach!!!

http://wiadomosci.onet.pl/1546639,11,item.html

Cytat:
Po 19 latach obudził się ze śpiączki
Jan Grzebski obudził się ze śpiączki po 19 latach. Mężczyzna w 1988 roku miał wypadek i stracił przytomność. Lekarze nie dawali mu szans - informuje gazeta.pl powołując się na Wydarzenia Polsatu.
Człowiek, który zasnął w PRL, a obudził się w wolnej Polsce. Zasnął mając czworo dzieci, a po przebudzeniu poznał jedenaścioro wnucząt.

Pan Jan przeleżał w łóżku prawie dwadzieścia lat. Latem 1988 roku miał wypadek w pracy. Uderzył go zaczep wagonu kolejowego. Stracił większość zębów, ale najgorsze lekarze zdiagnozowali dużo później. Guz mózgu o średnicy pięciu centymetrów rozchodzi się na pień mózgu. Pan Jan, choć czuł się coraz gorzej, jeszcze kilka tygodni po wypadku chodził do pracy. Pewnego dnia przestał mówić, przestał się poruszać. Wiedział, że zapada w śpiączkę, pamięta co mówili lekarze. - Ja wszystko rozumiałem. Dawali mi miesiąc dwa życia, ale ja byłem silny.

- Co mnie dziwi? Narzekanie ludzi - to ja bym mógł narzekać, jak ja leżał. A ludzie chodzą i narzekają - ma każdy komórkę w ręku i dyskutuje, chodzi a ja leże, ja tu przez okno widzę - mówi Grzebski.

Wojciech Pstrągowski, rehabilitant, powiedział: - Po zapoznaniu się z przebiegiem choroby pacjenta i wiedząc, że próbował się porozumiewać, uznałem, że być może ten człowiek ma szansę powrócić do normalnego życia, do funkcjonowania w społeczeństwie - podaje tvn24.pl.

Po dwóch miesiącach stosowania najrozmaitszych metod rehabilitacji, pacjent mówi, potrafi samodzielnie poruszać stopami, trzymać w rękach niezbyt ciężkie przedmioty, samodzielnie siedzieć, a nawet stać. Odzyskał czucie w kończynach - pisze "Gazeta Działdowska", która pierwsza informowała o sprawie.


Kurcze, aż chce się powiedzieć "eutanazji stop!"... no cuż, wypadki się zdarzają...
no ale teraz to gościu będzie mógł żyć pełną gębą właściwie to odespał z 30 lat 30 lat na nogach? super to brzmi