Autor Wiadomość
Basia
PostWysłany: Wto Lip 2007 10 19:03:30 GMT    Temat postu:

Ja również dziękuje za super imprezke, było na prawde miło . Nie sądziłam, że moje manewry samochodem zostaną uwiecznione w historii:D mam nadzieje, że nie przejachałam krzaczków, ale byłam ostrożna:) Jeszcze raz dziekuje za super impreze:*
Krzysiek
PostWysłany: Sob Lip 2007 7 11:31:06 GMT    Temat postu:

i ja rowniez dziekuje super impreza i wiecej takich
Anusia
PostWysłany: Pią Lip 2007 6 21:41:23 GMT    Temat postu:

ja tez dołączam sie do podziekowan bylo bardzo fajnie a skasowane zdjęcia to po prostu pretekst do kolejnej imprezy
Madzia
PostWysłany: Pią Lip 2007 6 14:37:51 GMT    Temat postu:

bardzo dziękujemy za mile spotkanko .. maluszek pogrymasil ale tylko na chwilke.. juz mu przeszlo .. jezscze raz dziękujem y
Gabi
PostWysłany: Czw Lip 2007 5 23:01:30 GMT    Temat postu:

dziekuje za fajnego grilla

i jeszcze raz przepraszam za zdjecia.. i nie postanowilam sobie p oprostu ich skasowac to byl przypadek .. z rsezta wszytskie sama robilam bo mowilamm ze nie mam kim sie zajmowac.. wiec to mowi za siebie ze.. nie zrobilam tego specjalnie..

maluszek pogrymasil ale coz.. jakos ostatnio mam pecha..
zgubilam tez lancuszek.. ale sie znalazl.. zgubilam wisiorek ale znalazla basia po raz drugi dziekuje
i oczywiscie mialam pecha tez bo bylam sama..
ale mimo tego bylo fajnie .. dziekujemy..
Przemo
PostWysłany: Czw Lip 2007 5 22:42:16 GMT    Temat postu: 04.07.2007 Grill u Przemka

W środe to tzn czwarteko lipca odbyl sie grill u mnie. Jak zwykle każdy coś przyniósł i była wyżerka. Oczywiście jak zwykle sporo zostało. Ale po kolei.
Ledwo zdążyłem z przygotowaniem, ale co tam. Najpierw zjawili się: Basia, Premek i Koli (co oni we trójkę tak na raz to ja nie wiem) czekała ich jednak niespodzianka na wejściu: powitałem ich z moją Malvinką na swoich rękach w dzwiach mojego domu... Chyba byłi zaskoczeni. Potem zjawili się: Gabi, Ania, Madzia i Marcin, którzy przywieźli sprzęt grający i zaczęła się zabawa... Zjawili się też: Daga i Rafały. Były rozmowy i tańce. A także pociąg (ja się w tym czasie zająłem rozpalaniem ognia). Krzysiek zjawił się jako ostatni... i jak przyjechał to poprzejeżdżał mi krzaki... Pozdro też dla nieobecnych a zaproszonych...
Oczywiście zdjęcia też były robione, tylko ktoś postanowił je skasować...
Wszyskim smakował jakoś sosik do kiełbaski...
Na zakończenie wielkie mamewry samochodem Basi. Na małym obszarze takim wielkim autem udało się jej zawrócić. Oraz małe kłopoty i maluszkiem Gabi...
I to by było na tyle. Jak czegoś zapomniałem to dopiszcie. Dziękuje wszystkim za wizyte[/i]