Autor Wiadomość
Basia
PostWysłany: Pią Lip 2007 20 18:15:22 GMT    Temat postu:

Dziękuje organizatorce za wspaniałą impreze:) Bardzo dobrze sie bawiłam jeszcze raz dzięki:*
Madzia
PostWysłany: Pią Lip 2007 20 16:50:28 GMT    Temat postu:

dziękuje bardzo za zaproszenie ...
naprawde bardzo dobrze sie bawilam
Marcin
PostWysłany: Śro Lip 2007 18 23:02:55 GMT    Temat postu:

najwspanialszy dla mnie dzień czyli urodzinki mojej Ani . było bardzo fajnie były męskie tańce i pociąg który nagle dostał wstecznego a pozatym była nasza miesiecznica (po raz pierwszy pamiętałem ) a i były piękne prezenty zwłaszcza kieliszki a w zasadzie świeczki
Przemo
PostWysłany: Śro Lip 2007 18 22:44:32 GMT    Temat postu:

a czy to wazne. wazne zeby sie dobrze bawic
Matrix
PostWysłany: Śro Lip 2007 18 7:05:14 GMT    Temat postu:

tylko nie każdy logicznie myślącym
Przemo
PostWysłany: Wto Lip 2007 17 23:17:09 GMT    Temat postu:

ah te nasze zwariowane rozwazania, coz kazdy z nas w koncu jest filozofem
Matrix
PostWysłany: Wto Lip 2007 17 22:56:28 GMT    Temat postu:

nie dziwną tylko głupią
Premek
PostWysłany: Wto Lip 2007 17 22:52:18 GMT    Temat postu:

Ja też dziękuję za zaproszenie, bylo naprawdę miło, choć podobno miałem zły humor, ale chcę sprostować, że to nie prawda. Dodam tylko, dziwną rozmowę, o tym czy czas istnieje, i na jaką gadkę poderwać dziewczynę wspomnę także, że w walce o nektarynki byłem 2gi, ale straciłem tylko 2 punkty
Przemo
PostWysłany: Wto Lip 2007 17 19:48:51 GMT    Temat postu:

ja tez dziekuję. Było naprawde gorąco...
Matrix
PostWysłany: Wto Lip 2007 17 16:42:05 GMT    Temat postu:

Aniu, nie ma za co To ja dziękuję Imprezka na prawdę była super i spełniania 100% wymagań unijnych matriksia a wiesz jaki ja wymagający jestem
Tylko żałuję, że w zeszłym roku mnie nie było
Gabi
PostWysłany: Wto Lip 2007 17 15:21:09 GMT    Temat postu:

hmmmm ja bym chciala podziekowac za super imprezke.. chcielibysmy bo nie mowie przeciez tylko za siebie i sieszymy sie ze prezenty sie spodobaly.. dodam ze bylo na serio fajnie, chociaz bylo goraco .. bo tak ma byc.. ja dodam o piosence " Mała słodka Ania", o walce na nektarynki i oczywiscie o moja wygrana , walka druga na banany niestety przegrana z przyczyn technicznych bo rafal szalal w polykaniu, a raczej pochlanianiu bananów
i chcialabym wspomniec o dwoch wyjazdach do domku i o przebieraniu spodnic na imrezie i wspolego ogladania katalogu
Anusia
PostWysłany: Wto Lip 2007 17 13:08:23 GMT    Temat postu: 14.07.2007 czyli urodziny Ani

14 lipca anno domini 2007 odyły sie moje skromne urodzinki... Może biorąc pod uwage liczbe gości nie były takie skromne ponieważ zjawiło się aż 17 osób + ja. Byli to: Gabi z Matrixem, Madzia z Rafałem, Angela z Piotrem, Kasia z Darkiem, Dagmara, Basia, Marcinek, Przemo, PRemek, Krzysiek, Koli, Witczuś, Kacper i ja.
Szczerze mówiąc to troszke trudno opisać tą impreze... bo była dziwna. Może najpierw warunki... kiepskie bo niestety mam bardzo mały pokoik w dodatku to lipiec więc wiadomo jaka była pogoda... Co za tym idzie było ciasno, duszno i gorąco... Mimo pootwieranych wszystkich okien i uruchomionego wiatraczka. Co do prezentów to jeszcze raz chciałam podziękować bo dostałam wszystko to co sobie wymarzyłam... a jak zobaczyłam buciki to aż sie wzruszyłam na prawde A prezentu z okazji 1000dni sie nie spodziewałam nigdy... dlatego razem z Marcinem: DZIE-KU-JE-MY
Co sie działo? Hmmm tutaj już zaczynają sie schody... Był mecz więc częśc osób kibicowała przed telewizorkiem w drugim pokoju. Potem troche tanczyliśmy.... była ciuchcia ze wstecznym a nad ranem kaczuchy i Zorba Musze wspomnieć też o bitwie o brzoskwinie (albo nektarynki.... nigdy nie wiem ktore są ktore). Był też striptiz w wykonaniu Marcina i Matrixa, oraz operacja powiększeniu biustu na Matrixie
Było też niestety pare incydentów... tak mozna by to nazwać. Mam na myśli to, że ktoś chciał kogoś bić i nazwał nas hołotą, a ktoś inny podzielił nas na kibiców i pseudokibiców, a znowu jeszcze ktoś inny pojechał do domku mimo że sam sobie stworzył możliwość zostania dłużej... Widzicie jak to jest? Nawet główna solenizantka wszystko wie i wszystko widzi mimo że często musi gdzies wychodzić żeby coś przynieśc, dosypać albo dolać...
Podsumowując: dziękuje tym ktorzy dobrze sie bawili, którym nie przeszkadzał brak miejsca ani upał Hmmm a co do tych wszystkich incydentów i niezadowolonych min niektórych pozostałych karpi... Przykro mi że musieliście sie tak męczyć. To był ostatni raz. I tutaj jestem w stanie nawet zdobyć sie na uśmiech
Jeżeli coś pominęłam to opiszscie jeszcze to co pamiętacie...