Autor Wiadomość
Koli
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 20:26:53 GMT    Temat postu:

Macie racje. Pomagając innym czynimy dobro ale nie można zapomnieć o tym że pomiędzy dobrem a złem jest cieńka granica i naprawde bardzo łatwo jest ją przekroczyć.
Dobro się nie afiszuje tylko dlatego że woli przyjść pocichu nie zwracając na siebie niczyjej uwagi, a zło no cóż zawsze wszem i wobec ujawni swą obecność.
Przemo
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 19:41:40 GMT    Temat postu:

a kard. Wyszynski powiedzial: <Ludzie mówią: "Czas to pieniądz". A ja wam mówię: "Czas to miłość” > Dobro jest w kazdym z nas. Pomagajac innym czynisz dobro, za co ta osoba jest Ci wdzieczna i nie oczekujesz nic w zamian
Anusia
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 19:07:47 GMT    Temat postu:

i wlasnie tym przejmowaniem sie sprawami innych... czynimy dobro a dobro zawsze zwycieza a ksiazdz Twardowski powiedzial w jednym z wywiadow ze dobra jest na swiecie wiecej niz zla... tyle ze jest ono malutkie i cichutkie.. nie afiszuje sie swoim istnieniem dlatego ludzie czesciej dostrzegaja zlo i wydaje im sie ze jego jest wiecej... a tak nie jest
Koli
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 17:34:13 GMT    Temat postu:

Mając na myśl otoczenie nie chodziło mi o takie które zaczyna się na mej osobie też na niej się kończy.
Otoczenie jest tak samo pojęciem względnym jak i dobro czy zło, dla nie których otoczeniem może być naprzykład najbliższa rodzina itp.
Owszem los innych też mnie obchodzi , a szczególnie osób mi bliskich.
Każdy człowiek ma swoje otoczenie i swoich ludzi (nie mam tu na myśli mafii i takich tam ) i tylko od każdego z nas zależy w jakim stopnu będziemy się przejmować losem innych ludzi, tych którzy są w naszym otoczeniu i tych co są poza nim.
Przemo
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 17:27:13 GMT    Temat postu:

mnie tez w zasadzie nie obchodzi los osob ktorych nie znam. ale bez przesady. nie istnieje w malym gronie. los innych tez jest wazny bo nie jako wplywa tez on na ciebie
Koli
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 17:17:09 GMT    Temat postu:

A jaka inna sprawa ma mnie bardziej obchodzić??!! Owszem jest dla mnie ważne moje otoczenie i ludzie w którzy się w nim znajdują i to jaki będzie rezultat tej "odwiecznej wojny".Tylko że to jest moje otoczenie a że ktoś tam gdzieś jest zły czy dobry to mnie to nie obchodzi, bo nie jest to według mnie dla mnie AŻ tak ważne jak to co się dzieje w moim otoczeniu i to co się dzieje we mnie samym.


Że taką walke każdy toczy w sobie to się zgadzam.
Przemo
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 17:06:14 GMT    Temat postu:

kazdy ja toczy.
Ale jesli uwazasz ze ona jest dla ciebie najwazniejsza to jestes samolubem
Koli
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 16:53:28 GMT    Temat postu:

Dla mnie nie liczy się walka jaką toczy ze sobą zło i dobro w skali świata, liczy się dla mnie ta walka którą mam w sobie i jedynie co mnie obchodzi to jej rezultat.

Niebo i piekło są w nas , wraz ze wszelkimi ich bogami.
Przemo
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 16:47:41 GMT    Temat postu:

to zle ze nie mozesz sie znalezc w tym swiece gdzie odbywa wie walka dobra ze zle. W koncu bedziesz musial sie opowiedziec po ktorejs stronie
Koli
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 16:46:34 GMT    Temat postu:

Wiem.

Ja nie twierdze że jestem dobrym człowiekiem...a złym też nie jestem... chyba.. no może czasam...ale a nevermind.
Przemo
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 16:42:18 GMT    Temat postu:

ale Koli wiesz ze gdybys nas zmuszal to bylo to by zlo
Koli
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 16:40:08 GMT    Temat postu:

Ja nikogo nie demoralizuje. Nikogo nie zmuszam do tego żeby się wypowiadał na ten temat.
Przemo
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 16:06:09 GMT    Temat postu:

kazdy w czyms tam egzystuje
Gabi
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 16:01:46 GMT    Temat postu:

nie e e e e.. bo to zbyt egzystencjalne tematy
Przemo
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 15:41:04 GMT    Temat postu:

to zacznij sie tez wypowiadac
Gabi
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 15:21:49 GMT    Temat postu:

łoł nie poznaje was jakie tu opinie.. Koli nie demoralizuj mi ich.. bo beda ten.. wszyscy madrzejsi ode mnie.. a przynajmniej bede sie gorzej czula
Przemo
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 12:25:25 GMT    Temat postu:

dwa przeciwienstwa. jak ogien i woda. Bez ktorych swait chyba by nie istnial
Koli
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 11:53:40 GMT    Temat postu:

Dokładnie matrix masz racje nie ma zła bez dobra i dobra bez zła. Nawzajem się to uzupełnia jak Yin i Yang.
Matrix
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 11:53:00 GMT    Temat postu:

Cytat:
Nie każda decyzja ma w sobie zalążek zła...

a tu sie jednak nie zgodze kazda decyzja jest choc minimalnie zla i nie moge znaleźc zadnego przykladu, ktory by temu zaprzeczyl...
Koli
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 11:49:31 GMT    Temat postu:

Spokojnie bez kłutni ja nikomu nie narzucam tego że nie istniej Dobro że jest tylko zło , mniejsze czy większe, pojęcie zła i dobra zależy od człowieka i w jaki sposób sobie je będzie tłumaczył.
Nie każda decyzja ma w sobie zalążek zła bo jak by tak było to każda z naszych decyzji była by zła, tylko nie kiedy wystarczy się zastanowić zanim podejmie się jakąś decyzje.
Powtarzam nie ma uniwersalnej definicji Dobra i Zła. Na to czym jest dla mnie Dobro i Zło powinien sobie każdy człowiek sam odpowiedzieć.
Matrix
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 11:46:58 GMT    Temat postu:

dokladnie, pewne jest tylko to, ze jesli nie byloby zla to i nie byloby dobra
Przemo
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 11:42:25 GMT    Temat postu:

i nie tylko wg ciebie. niektorzy ludzie z twojego otoczenia moga tez tk uwazac. nie mozna okreslic czy cos jest dobre czy zle. to pojecia wzgledne
Koli
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 11:42:19 GMT    Temat postu:

Zło jest złe i zło złym pozostanie.

Może nie istnieje ale jeśli ktoś musi dokonać jakiegoś wyboru choć z góry wiez że każdy jest zły to wybieże tą opcje która spożądzi mniejsze krzywdy i spowoduje miejsze cierpienie. Więc wybieże "mniejsze" zło.
Matrix
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 11:40:33 GMT    Temat postu:

w takim razie nie ma dobra, bo każda decyzja ma choć minimalny ładunek zła w sobie. Cokolwiek byś nie zrobił to wg. Ciebie będzie to złe...
Przemo
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 11:38:59 GMT    Temat postu:

ale nie istnieje mniejsze czy wieksze zlo. zlo to zlo
Koli
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 11:35:06 GMT    Temat postu:

A i owszem każdy z systemów społeczno-politycznych ma jakieś plusy i minusy. W kazdym z takim systemów istnieją nieco odrębne definicje Dobra i Zła, choć łączy je to że każdy wiąże się z jakimś wyborem i jego konsekwencjami.
Matrix
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 11:31:02 GMT    Temat postu:

anarchia itp? pewnie tak, potem by sie narodzila demokracja i afery w samoobronie albo wybranoby nowego
Koli
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 11:29:54 GMT    Temat postu:

Pożądku nigdy nie może ustalać jedna osoba bo pożądek to jest wspólne istnienie Dobra i Zła choć czasami o pożądku stanowi Mniejsze i Większe Zło.
Nie mieszam w kwestie Dobra i Zła wiary tylko dlatego że każda wiara ma swoją definicje Dobra i Zła.
Zgadzam się z tobą co do tego że poglądy tej Osoby co by miała ustalać jakieś zasady i normy mogły by być niezgodne z ogólną myśla społeczeństwa.[/img]
Przemo
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 11:22:44 GMT    Temat postu:

ale co by bylo gdyby ten "bog" wyrwal sie spod panowania. Zapanowal by chaos
Matrix
PostWysłany: Pon Sty 2007 29 11:17:35 GMT    Temat postu:

tak, ale przez to wymiar dobra i zła mógłby być wyznaczany przez tą osobę. Byłby kimś w rodzaju boga, dobro i zło byłoby tylko względem jego poglądów i mogłoby być niezgodne z większością... za to byłby pewien porządek.