Autor Wiadomość
Przemo
PostWysłany: Nie Lut 2007 4 0:00:56 GMT    Temat postu:

no tak jedziemy do M1 a stamtad najblizej jest do Koliego. A on zawsze nas zaprasza. czyli jest gotowy
Gabi
PostWysłany: Sob Lut 2007 3 21:55:41 GMT    Temat postu:

hmmm.. niewiem.. ale mysle.. ze chociaz malutki.. gramik.. jest w nas czyli towarzystwie.. czyli ekipie ...

napewno niewielki gramik nalezalby sie rodzicom koliego.. bo sa naprawde super.. naprawde przegieci pozytywnie <prztyczki dla rodzicow koliego i ogromne gramiki naleza sie Koliemu.. bo to chyba jego charakter i w ogole cala fajniość tak na nas dziala.. ej pozatym podziwiam zobaczcie neiwazne kiedy ejstesmy u koliego ale zawsze, zupelnie zawsze on szykuje cos do jedzenia i ten stol tak jest pelny jakby Koli wiedzial ze bedzie mial gosci.. naprawde podziwiam
Anusia
PostWysłany: Sob Lut 2007 3 19:59:10 GMT    Temat postu:

trzeba by sie zastanowic nad fenomenem spotkan u Koliego.. co sprawia że zawsze sa najfajniejsze
Matrix
PostWysłany: Sob Lut 2007 3 19:56:38 GMT    Temat postu:

jak zwykle u koliego imprezka była przednia prawie jak spontan studencki
Madzia
PostWysłany: Sob Lut 2007 3 15:56:37 GMT    Temat postu:

bardzo dziękujemy za przyjęcie nas ...dzię- ku - je - my
Gabi
PostWysłany: Sob Lut 2007 3 15:03:20 GMT    Temat postu:

hmmm .. ja bym chciala rzec... super.. nawet spontaniczne spotkanie.. u Koliego zawsze jest udane!!!!!! dziekujemy gospodarzu
Krzysiek
PostWysłany: Sob Lut 2007 3 13:39:35 GMT    Temat postu:

Nie powiem impreza byla bardzo fajna licze na nastepne Mila obsada fajne sytuacje scenariusz udany ( nie wiemo co mi chodzi P )
Koli
PostWysłany: Sob Lut 2007 3 11:55:52 GMT    Temat postu:

ale na całe szczęście do przemeblowania nie doszło
Przemo
PostWysłany: Sob Lut 2007 3 11:54:43 GMT    Temat postu:

i pomyslec ze mielismy zrobic ci przemeblowanie.
a ci co ich nie bylo pija karniaki
Koli
PostWysłany: Sob Lut 2007 3 10:33:11 GMT    Temat postu: 02.02.2007 czyli spotkanie w "M1"

Nie wiem od czego tu zacząć...
może od tego że pierwotnym planem było spotkanie się wszystkich karpi m centrum handlowym M1 w Czeladzi ( ale to poważnie brzmi) no ale że nie było tak dużego akwarium dla 11 karpi to znalazło się takowe akwarium u mnie(przyp. autor ).
Po dziwnych petrurbacjach z dojazdem bądź z dojściem, nie rozmumien co w tym dziwnego że 7 chłopa chciało jechać samochodem 5 osobowym i się jakoś nie dało , po ogólnych rozmowach przybyła oczekiwana pizza
i wtedy można było zaobserwować bardzo dźiwne zjawiska jak latające pudełko po wyżej wymienionym pokarmie i ten że sam prowiant który z nie wyjaśnionych przyczyn się "przeleciał" przez balkon co wielce zbulwersowało pare karpi.