Forum forum przyjaciół karpika Strona Główna

Forum forum przyjaciół karpika Strona Główna -> Gry i zabawy -> Gra w pytania :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Koli
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: SYBERKA CITY


PostWysłany: Pią Mar 2007 2 11:18:50 GMT    Temat postu:

Moja wizja mej przyszłości to:

Ja jako pracownik cywilny w polskiej armi , pracujący prz tarczy rakietowej jako ekspret od materiałow wybuchowych i broni dalekiego zasięgu,
kochająca żona i dwójka dzieci, "mały" domek tak skoła o powierzchni 500m2 do tego basen, Aston Martin DB9 i chyba tyle....choć nie zapomniałem o jednej rzeczy o przyjaciołach. Bez przyjaciól nie ma przyszłości...

Pytanie do matrixa-> opisz swój najgorszy koszmar na jawie.[/img]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matrix
Wszechmogący



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: mnie znasz?


PostWysłany: Sob Mar 2007 3 14:33:27 GMT    Temat postu:

Najgorszy koszmar na jawie... hmm, nie miewam takich koszmarów... a jeśli już coś veri evul się stanie to i tak trzymam "złe" emocje na uwięzi i jakoś przezywam te zdarzenia...
Z takich najbardziej zjebanych, o którym mogę powiedzieć było chyba na początku liceum, gdy skroili mnie w katowicach. Już nie pamiętam po co tam pojechałem, chyba na giełde po kabel do komórki... No i sobie ide z kumplem, loozik i wogóle, od tyłu podbiega 4 gości i wciagają nas do bramy... Nic się nie rzucali tylko spokojnie, żeby wyskakiwać z komórek i hajsu. No to myślę sobie - chujnia z grzybnią... Telefon miałem w plecaku to myślę, a nuż nie znajdą więc daje hajs, miałem z 40zeta i mówię, że nie mam komórki, niby się nabrali, ale jedna kurwa nie dała za wygraną i mi każe plecak otwierać, to mówię mu uprzejmie żeby spierdalał, wtedy dwóch się rzuciło na mnie, nie wiem, jacyś pojebani byli, bo mnie zaczęli bić po plecach a trzeci się zajął przeszukiwaniem mi torby no i takie miałem jedne z moich pierwszych przeżyć z bandytami ale jak to się mówi - co cię nie zabije to wzmocni... w pełni się z tym zgadzam

Pytanie do Krzyśka - czy jest/był w twoim życiu ktoś, kto zadziwił Cię swoim zachowaniem? Np. super przyjaciel, który nie wydawał się być takim, albo przyjaciel, który zdradził cię w najgorszy jaki mógł sposób? Taka osoba, o której nie zapomina się do końca życia... W dobrej lub złej myśli...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Mordor :)


PostWysłany: Nie Mar 2007 4 12:07:22 GMT    Temat postu:

napewno jest pare takich osob ktore mnie zadziwily pozytwnie chcac mi pomoc w trudnych chwilach jak i odzyskaniu czegos co stracilem. Sa tez osoby ktore zaskoczyly mnie negatywnie nie mowie ze jakos zdradzily ale zranily No ale niestety nie moge tutaj publicznie wymieniac nazwisk ani imion bo jeszcze jakies zamieszanie wywolam a i po co bylo minelo moze sie kiedys zmieni moze nie trzeba tylko w to wierzyc
Mam nadzieje ze nikt tego nie zrozumial
A teraz zemsta

Pytanie do Matrixa: opisz jak wedlug ciebie powinnien wygladac idealny zwiazek faceta i kobiety
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matrix
Wszechmogący



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: mnie znasz?


PostWysłany: Nie Mar 2007 4 12:11:31 GMT    Temat postu:

A to zależy... Czy w małżeństwie, czy mieszkających razem i w jakim wieku i poziomie edukacji partnerów sprezycuj pytanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Mordor :)


PostWysłany: Nie Mar 2007 4 12:22:51 GMT    Temat postu:

no powiedzmy tak idealny zwiazek teraz w naszym wieku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matrix
Wszechmogący



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: mnie znasz?


PostWysłany: Nie Mar 2007 4 20:26:49 GMT    Temat postu:

A więc idealny? No cuż, najważniejsza byłaby oczywiście miłość, bez tego nie można mówić o idealnym związku, ale nie taka "chwilowa", ale poważna, taka trwająca do końca bez względu na okoliczności. Oczywiście z tego też wynikałaby więź między partnerami, absolutna tolerancja, szczerość, szczerość, szczerość i szczerość... Nawet w najgorszych chwilach powinno się być szczerym. Partnerzy powinni być dla siebie oparciem, mężczyzna powinien stanowić ochronę dla kobiety, ale i ona powinna go wspierać i bronić w kłótniach z innymi. Powinni być dla siebie całym światem, oczywiście zasługując na to od drugiej strony, nie powinno być nic ważniejszego od ich uczucia. Chyba tyle, bo reszta to właściwie czynniki zewnętrzne niekoniecznie zależne od partnerów tak jak czas, mieszkanie, finanse, itp.


Pytanie do Przemka ducha co cię tak bardzo urzekło w MAlvince, co w niej jest takiego, czego nie mają inne kobiety, opisz nam ją dokłanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Pon Mar 2007 5 21:07:00 GMT    Temat postu:

Co mnie w Malvince najbardziej urzeklo... Czasami sam sie jeszcze zastanawiam. Dokladnie jej wam nie opisze bo sie po prostu nie da. To nie rozum ale serce wybralo. Ale jesli juz mam cos napisac to moze jej podejscie do zycia... Otwartosc na propozycje. Poczucie humoru i pomoc w kazdej sytuacji. Z pewnoscia jej oczy i usta... Czasami jest tajemnicza...


Madzia: jaki byl/ jest / bedzie najlepszy dzien w Twoim zyciu??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z Magdalii, Magdalenek, Migdałków.. :P


PostWysłany: Wto Mar 2007 6 22:32:42 GMT    Temat postu:

ne wiem jak odp na to pytanie czy podac dzien który byl czy bedzie ... hmmm ... nie moge powiedziec ze mialam jakis najlepszy dzien ... ja zazwczaj moge miec złe dni aczkolwike nigdy nie mialam tgeo najlepszego, który bede wspominac ...
poprotu mialam wiele badzo bardzo dobry dni tak wiec pamietam dzin kiedy przyjechaliscie do nas niespodziewnie do wisły szczegolnie jedna osobka , pamietam ognisko pomaturalne jak swietowaismy dojrzałość : pamietam urodzinki rafałow , które byly bardzo fajne i byly sa one dniami bardzije zapamietanymi .. pamietam dzien imprezki galowej i braku Przemka na niej:( ... nie moge wiec okreslic ktory z tych wielu dni zmojego krotkiego aczkolwiek zabawnego zycia wymienic ... najlepszym dniem w zyciu moi w przyszlosci na pewno bedzie dzień mojego ślubu ... ale to dopiero bedzie .. chyba ze bedzie to totalna katastrofa
a teraz pytanie do matriksa ):
czym według ciebie powinno sie kierować emocjami < szaleństwem , uczuciami > czy rozsądniem i dlaczego ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matrix
Wszechmogący



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: mnie znasz?


PostWysłany: Czw Mar 2007 8 0:04:12 GMT    Temat postu:

Powinno się moim zdaniem kierować i jednym i drugim, bo przecież rozum odróżnia nas od reszty zwierząt... Kierowanie się samym umysłem jest przecież chore i niezwykle materialistyczne, chce się tylko mieć jaknajwięcej i żyć najlepiej jak się da... Dopiero gdy się to osiągnie okazuje się, że to jednak nie jest to, czego człowiek tak na prawdę pragnie. Z drugiej strony nie można się kierować samymi uczuciami, gdyby tak było to połowy populacji by nie było, bo wszyscy by się powyżynali, przy najmniejszych kłótniach rzucalibyśmy się sobie do gardeł.
Dlatego trzeba umiejętnie zarządzać zasobami umysłu i serca Trzeba to tak miksować, tak mieszać te dwa kolory i malować nasze czyny w taki sposób, aby dla innych były one arcydziełem

Czasami też po prostu serce podpowiada nam, aby zrobić coś, co w rzeczywistości nie jest dobre, a okazuje się zwykłym egoizmem pod przykrywką miłości bliźniego.
Czasami kierując się sercem niektóre problemy są bardzo błache, ale w rzeczywistości nasza pomoc może pogorszyć czyjąś sytuację, trzeba umieć się postawić w cudzej sytuacji i zjednoczyć się z nim sercem, ale i zastanowić się logicznie jak można mu pomóc.

Pytanie do Gabi:
Czego właściwie pragną kobiety? Ale tak ogólnie w życiu, karierze, czego wymagają od partnerów, koleżanek, itp
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabi
Aniołka



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3780
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Niebo :)


PostWysłany: Czw Mar 2007 8 23:13:34 GMT    Temat postu:

no wiec.. czego pragnie kobieta hmm.. od zycia tak mowaic ogolnie... mysle ze kobieta przede wszytskim pragnie miec idealne zycie.. takie hmm jak to określić pełne.. tzn z jednej strony mieć taką świadomość bezpieczeństwa: wspaniałego partnera w życiu takiego, który w niej widzi cały świat.. a w jej oczach swoje życie.. takiego, który z jednej strony wie.. ze ona jest taka biedna dziewczynka, który przez świat może iśc tylko z takim mężczyzną ale z drugiej strony jest tak uwodzicielska i kusząca, że jest po prostu idealna... i po prostu kobieta marzy zeby tak ten jej ukochany uważał, ze to jest przeznaczenie, poczucie bezpieczeństwa to ta rodzinka, czyli dzieciaczki chociaż jedno ktore jedno jedyne kocha ja za wszystko..niewazne kim jest i jak wyglada.. uwielbia jej glos nawet nienarodzone, i do konca zycia w podswiadomosci pamieta tylko jej rytm serca.. z drugiej strony kobieta chce miec poczucie takiej świadomosci spełnienia.. na pewno każda chcę w życiu coś osiągnąć, mimo wszytsko być w czymś najlepszą, podziwianą przez innych nie tylko za urodę, nawet przez inne kobiety, choćby za usposobienie czy charakter.. każda marzy być chociaż raz w życiu niezastąpiona....

łooo ile sie rozspisalam.. hmm to tyle ogolnie.. bo to sie nie da tak wszystko wyrazic.. pozatym to moje jednostkowe zdanie


a teraz pytanie do Ani
romantyczny 'włoski' kochanek; zwariowany francuz, zasadniczy anglik czy inny obcokrajowiec? Facet z którego kraju nadawał by się na twojego jedynego i dlaczego? dlaczego akurat z tego kraju
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anusia
Karpik



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2017
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Stumilowy Las


PostWysłany: Pią Mar 2007 9 15:07:11 GMT    Temat postu:

Oczywiscie że "polak kochanek" bo Polacy sa wyjątkowi i potrafia to wszystko ze soba połączyc tzn spontanicznosc, szalone pomysly i romantyzm i nie chcialabym żeby był zbyt zasadniczy.. tzn jakies niezłomne reguły chore zasady... niech bedzie elastyczny tzn zasady musza byc ale powinien też potrafic je nagiąć albo o nich zapomniec
i musi byc pomyslowy.. i musi mnie kochac...
to chyba tyle... tak mysle...
choc nie wiem czy o taka od chodzilo

pytanie do Rafała W. <trzeba go ty przeciez jakos zwabić na forum>
otóż... moje pytank brzmi: Jakich zdrobnien używałbyś dla swojej dziewczyny (tzn. słonko, skarbie itp) a jakich nie. Ale masz wymienić z 10 a nie 2 albo 3 Aha i uzasadnij dlaczego akurat takie a nie inne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RafalW
Karpik



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z UŚia :P


PostWysłany: Pią Mar 2007 9 16:56:43 GMT    Temat postu:

Interesujące pytanie, właściwie to nigdy się nad tym nie zastanawiałem, a poza tym to i tak się okaże pewnie jak już będę miał dziewczynę

Ale podejrzewam że tak:
Używać będę:
- rózne zdrobnienia od imienia, bo to jednak jest dość osobiste i bezpośrednie
- najdroższa, kochanie, skarbie, słonko itp - bo mi się podobają

Raczej nie używac będę:
- różnych zdrobnień typu "małpeczko" itp

Z tym że oczywiście to jest na obecną chwilę, potem moje poglądy się moga zmienić


Pytanie do... Rafała P., bo też ostatnio rzadko zaglada, a co to, tylko ja mam być zwiabiany na forum?

Przeglądam sobie forum i widze że na jedno pytanie nie odpowiedział... wiec teraz odpowie

Twój ideał dziewczyny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Nie Mar 2007 25 18:21:08 GMT    Temat postu:

Nie no chyba sie na tego rafala nie doczekamy. Moze do kogos innego bedzie to pytanie skierowane albo niech rafal jeszcze raz zada jakies pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z Magdalii, Magdalenek, Migdałków.. :P


PostWysłany: Wto Mar 2007 27 22:26:14 GMT    Temat postu:

wlasnie niech rafal zada jeszcez raz pytanie tylko komus innemu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RafalW
Karpik



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z UŚia :P


PostWysłany: Sob Kwi 2007 7 17:59:46 GMT    Temat postu:

Może niech ktoś inny zada, ja juz nie mam pomysłu na pytanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anusia
Karpik



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2017
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Stumilowy Las


PostWysłany: Nie Kwi 2007 8 22:04:57 GMT    Temat postu:

Rafal nie marudz tylko zadawaj pytanie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabi
Aniołka



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3780
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Niebo :)


PostWysłany: Śro Kwi 2007 11 21:00:36 GMT    Temat postu:

dobra moze ja zadam pytanie w takim razie komus.. jakby na nowo.. i musimy ustalic zasade.. ze ten kto pisze do kogos pytanie musi napisac do tej osoby na gygy
"masz pytanie w grze w pytania .. prosimy o zalogowanie sie i odpowiedz.. masz czas trzech dni.. --> twoj kochany swerwis informacyjny"

i ta osoba w ten sposob ma w ciagu maximum trzech dni odpowiedziec.. obowiazkowo.. i nie ma.. "nie, ja nie mam pytania.. to zadajcie jakies glupie..albo przeczytajcie w jakiejs ksiazce " kto jest za?


Ostatnio zmieniony przez Gabi dnia Śro Kwi 2007 11 21:13:22 GMT, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabi
Aniołka



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3780
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Niebo :)


PostWysłany: Śro Kwi 2007 11 21:10:53 GMT    Temat postu:

no wiec zadaje pytanie do Ani .. skoro sie zgodziliscie


no wiec.. ekstramalna sytuacja.. co zrobisz.. proszę o wyczerpującą odpowiedź..
wyobraźmy sobie sytuacje..
idziesz spokojnie uliczką. chodniczkiem w pięknej zwiewnej letniej sukience.. wtem nagle sie rozpadało..ale tak ze szok
wpadasz w kałuże, do kostki jedna nogą w tej brudnej wodzie, nie widzisz nawet co w niej jest.. i czujesz.. ze obcas wpadl ci w studzienke.. buty sa na wiazanki wiec nielatwo je sciagnac.. cala mokniesz.. sukienka jest coraz mokrzejsza i bardziej przezroczytsa.. wlosy mokną.. makijaz splywa.. nie masz nawet reki jak ja wytrzec splywajacy makijaz.. bo trzymasz torebke.. alby nie zalal sie telefon ktory jest na wierzchu, a druga scierasz nos.. bo wiesz..ze nie chcesz zeby ci kapalo z nosa.. ale wtem obok ciebie przejezdza.. ideal.. twoj ideal.. jak zwykle wspanialy i przystojny.. jedzie powoli i zatrzymuje sie na przeciwko.
co robisz? prosze o szczegoly.. trezba zmienic pytania zebyscie nie odpowiadali zbyt krotko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anusia
Karpik



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2017
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Stumilowy Las


PostWysłany: Śro Kwi 2007 11 21:27:28 GMT    Temat postu:


Bardzo fajne pytanie choc trudne...
Więc co robię...:

Gdy ten boski ideal zatrzymuje sie samochodem obok mnie to patrze na niego i usmiecham sie. Pozniej delikatnie przejeżdżam palcami pod oczkami... żeby jakos zmyc te "pandzie slady" A pozniej mu macham (ciagle sie usmiechajac.. przeciez nie mozna przegapic takiej okazji ). I przypuscmy że go oczarowalam (w koncu na facetow podobno dzialaja te mokre wlosy ubrania... co mnie dziwi) wychodzi z autka i pyta:
-Dzień dobry może panią gdzieś podwieźć?
-Oj.. ale to penwie dla pana kłopot...
-Nie skądże żaden prosze wsiadac- i otwiera drzwi.
-Ale... nie moge...
-Tak wiem ze jestem obcym mężczyzna i pewnie sie pani boi że jestem jakims niewyżytym zboczeńcem który tylko czycha na takie mlode i piekne kobiety jak pani... ale zapewniam że nie- i uśmiecha się
-Nigdy bym nie watpila ze nie... ale gdyby mógł mi pomoc? Uwolnić moja biedna nożkę z tej kratki? Chyba ze woli pan zebym zostala tutaj do nocy i wtedy natknęła sie na jakiegos zboczeńca?
-Oczywiscie ze pomoge
I wyciaga moja noge z tej kratki... ja subtelnie probuje sie nie smiac a gdy zaprasza mnie do samochodu prosze aby podwiozl mnie do przyjaciolek... (Gabi i Madzi... bo przeciez musze im o tym opowiedziec )

A teraz pytanie do Madzi:
Opisz najwspanialsza niespodzianke... najbardziej romantyczna albo szalona albo niezwykla... jaka mogl by ci zrobic twoj chlopak np. gdzie by cie mogl zabrac albo zorganizowac... cos takiego super co by ci sie abrdzo spodobalo. pomysl i opisz:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z Magdalii, Magdalenek, Migdałków.. :P


PostWysłany: Czw Kwi 2007 12 19:10:13 GMT    Temat postu:

bardzo trudne pytanie ... sa dwie rzeczy .. które sprawiły by mi ogromna radość .. wiec
1. mogłby zaorganizowac .. piknik dla mnie tzn . mogłby niespodziewanie spotkac sie ze mna .. w ladny sloneczny dzien w jakims parku nastepnie na trawce rozlozyc koc rozpakowac koszyk ... i moglibysmy przelezec tak nawet kilka godzin .. opowiadaj sobie rozne rzeczy albo patrzac sobie na chumrki
2. mogłbym mnie porawac do zoo .. a pozniej do wesolego miasteczka .. naprawde bylo by to cos pieknego

pytanie do matriksa
wiec wracasz do domku< jestes zmeczony dniem > jedziesz tramwajem gdzie jest jak zwykle ogromny tlok . przy wyjsciu jakas straszna pani sie przewraca .. co robisz w tej sytuacji i jak reagujesz na zachowanie ludzi ??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matrix
Wszechmogący



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: mnie znasz?


PostWysłany: Czw Kwi 2007 12 21:52:53 GMT    Temat postu:

To zależy czy też bym wysiadał, bo jak nie i byłbym daleko od drzwi to pewnie nic bym nie zrobił, tylko czekał na reakcje innych. Co innego gdybym stał przy drzwiach i nikt by nie był chętny do pomocy babusińce, wtedy bym pewnie pomógł.
Gdybym stał na tym przystanku i nikt w ciągu 2sekund by się nie rzucił na pomoc, to też nic bym nie zrobił. A jeśli nie było chętnych no to zająłbym się, pomógł wstać, pozbierać tobołki, ewentualnie jeśli coś by jej było to bym kazał komuś zadzwonić po karetke...

pytanie do przemka dorengaraya:
zalozmy sytuacje, lecimy gdzies wszyscy samolotem i rozbijamy sie na jakiejsc malutkiej wyspie, takiej jak z kreskowek, sam piasek i jedna palemka zarcia na dlugo nam nie wystarczy, kokosow tez... a wiadomo, czlowiek jesc musi... w jakiej kolejnosci proponowalbys zjadanie swoich towarzyszy? tzn nas? opisz dlaczego jako pierwszego i ostatniego wybrales akurat te osoby

(wiem, ze chore pytanie, ale nie mialem lepszego... sorka...)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Czw Kwi 2007 12 22:09:32 GMT    Temat postu:

jeszcze jak chore. tak jak i ty:D A odpowiedziec trzeba

Nie mam zamiaru wybierc miedzy wami, do konca (chodz krotkiego) zycia nie wybaczylbym sobie tego. Dlatego sam bym sie poswiecil. Zaczelibyscie uczte ode mnie. Tylko prosze o szybka smierc


Pytanie do Kszyska
W jaki sposob chcialbys zakonczyc swoj zywot na tym swiecie??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Mordor :)


PostWysłany: Pon Kwi 2007 16 12:49:10 GMT    Temat postu:

1. Najlepszym sposobem bylo by oddanie zycia za bliska osobe nawet jesli mialo by to byc w meczarniach bylo by lepsze niz spokojna smierc

2. (daje druga bo chyba nie bede mial dziewczyny nigdy )wiec w jakis spektakularny sposob napewno nie chcial bym umrzec tak jak ostartnio czytalem ze kolesiowi automat z napojami polknol monete to koles sie wkurzyl i zaczął nim trzasc i w końcu automat sie na niego przewrocil i facet zginol

Pytanie do Gabi :
czy sa w twoim zyciu osoby ktorym ufasz bez granicznie takie ktorym mozesz wszystko powiedziec ktore bardzo lubisz szanujesz lub kochasz taki wyzszy stopien przyjaciela/przyjaciolki pocieszacze i takie "worki" na ktorych jakby co mozna sie wyrzyc lub pomocne ramiona na ktorych mozna sie wyplakac. Jesli sa takie osoby to ktore i dlaczego one ??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabi
Aniołka



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3780
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Niebo :)


PostWysłany: Pon Kwi 2007 16 18:51:33 GMT    Temat postu:

hmm chcialabym najpierw zaznaczyc ze to jest bardzo bardzo trudne pytanie... sprobuje odpowiedziec aczkolwiek nie jest to takie proste
no wiec mysle, ze.... hmm.. na pewno w moim zyciu nie ma ani jednej doslownie ani ejdnej osoby na ktorej bym sie chciala wyzyc.. nawet ejsli ktos mnei denerwuje.. to jak wszyscy wiedza ja nie umiem sie tak od razu bardzo zloscic.. wiecznie i pwoaznie.. bardziej mi jest przykro..ale to tak pocichutku.. wiec takich osob nie ma.. a te bardziej pozytywne.. hmm przede wszytskim najbardziej z wszystkich lubie moja kochana paczuszke.. moich przyjaciol i to serio.. to nie podlizywanie.. naprawde ciesze sie ze kazdegoz was mam.. bo gdyby któregoś braklo.. nie byloby juz tak fajnie.. a z takich jeszcze bardziej pozytywniejszych.. to kocham przeciez Matrixa.. i nie wyobrazam sobie zycia bez niego..i jemu bezgranicznie ufam <ale zle to napisalam.. bo mnei ejszcze oszuka > bez niego to by bylo tak jakos "pusto" i samotnie i ja bym taka byla.. i nie daloby sie juz tego naprawic.. dlatego mam nadzieje ze zawsze bede "pelna " nim nastepnie Magdusia i Anusia.. no przeciez najdroższe szkraby pod słońcem.. co marudzic marudza.. ale gdy trzeba to i pogadac i poważnie i śmiesznie i milutko i neiwinnie i tak mniej neiwinnie o ktorym moge o wszytskim powiedziec,, i ktore sa wsparciem.. i kto dalej.. no oczywiscie Krzysiu <tak Krzysiu.. wbrew temu ze pewnie nie wierzysz >.. on tak jak Marcin jest z nami od zawsze... tylko że z Marcinkiem sie wiecej kłóce.. a z Krzysiem już nie.. ale myślę, że jest najfajniejszym przyjacielem pod słońcem.. i gdybym poprosila go o coś od razu by mi pomógł lub doradził..
no wiec chyba tyle.. ale to tak trudno odpowiedziec..bo w kazdym znalazlabym cechce bardziej "pozytywniejsza" od innych ludzi

a teraz pytanie do Basi.. bo jakos malo tu jest jej odpowiedzi

jakbyś miała swoją osobę porównać do postaci z którejś z bajek : kopciuszka, księżniczki Fiony, czy królewny śnieżki to która byś wybrała i dlaczego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia
Karpik



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z Zielonaego Wzgórza


PostWysłany: Pon Kwi 2007 16 19:40:20 GMT    Temat postu:

Musze przyznać że paradoksalnie jest to trudne pytanie. Bo ja w zasadzie nie potrafie sie porównać typowo tylko do jednej z nich. Ponieważ łącze w sobie cechy na pewno kopciuszka i królewny Fiony. Kopciuszka dlatego że czekam na swojego księcia z bajki i szansę jaką otrzymał Kopciuszek.
Natomiast jeśli chodzi o Fione .... na pewno jej żywiołowość. Ja nie potrafie usiedzieć w miejscu i czasami tez czuje sie jakby ktoś rzucił na mnie czar, ale na szczeście nie zamnieniam sie w żadne potworki Fiona potrafiła powalczyć o Shreka i chwilami sie poświęcać. I w zasadzie ze mną jest podobnie, potrafie zawalczyć o swoje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia
Karpik



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z Zielonaego Wzgórza


PostWysłany: Pon Kwi 2007 16 19:51:10 GMT    Temat postu:

Pytanie do Koliego:
wiem, że może mało oryginalne^^
Jaka jest twoja ulubiona potrawa? (tylko nie podawaj ze schabowy z ziemniakmi)
Podaj uproszczony sposób przygotowania tej potrawy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koli
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: SYBERKA CITY


PostWysłany: Wto Kwi 2007 17 9:11:06 GMT    Temat postu:

No to tak , że jeść lubie to widać po mnie ale cóż nie o ty tu mowa...
co ja lubie jeść najbardziej... hmmm niech pomyśle... coś a'la risotto można by to nazwać risotto a'la syberka , wiem że prawodłowe risotto jest z owocami morza i takimi tam ale to jest mój przepis:

Dla 1 osoby

1 torebka ryżu
30 dkg papryki różno kolorowej
mała cebula
15 dkg mięsa gotowaneg
przcier pomidorowy bądź pomidory sztuk 2
3 łyżki oleju
sól, pierprz do smaku

Cebule , papryke i mięso pokroić nastepnie wszytsko podsmarzyć na oleju. Ryż ugotować do stanu tzw. aldente czyli gotować skoła 12 minut w osolonej wodzie, nastepnie dodać do cebuli i reszty składników. Na końcu dodać przecier bądź pokrojene pomidory, smarzyć tak z 5 minut. Sól i pieprz do smaku.

O to i cały przepis


Pytanie do matrixa:
Załużmy że każy człowiek staje się istota z tzw. WoD czyli World of Darknes, są tam takie istoty jak wampiry i wilkołaki. Którą z tych istot byś został i dlaczego??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matrix
Wszechmogący



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: mnie znasz?


PostWysłany: Śro Kwi 2007 18 15:29:26 GMT    Temat postu:

WoDa nie znam, więc będzie z Warcrafta III. Tam były takie fajne mroczne/nocne elfy. Piękne, silne, nieśmiertelne i dobre. Odpowiadały za całe życie w świecie Azeroth. Musiały chronić Drzewa Życia, jeśli ono by zginęło to wszystkie żywe stworzenia by zginęły.
Miały niewyobrażalną moc i mądrość, chociaż rzadko to idzie w parze Zwykle ludzie zaślepieni swoją siłą zmieniają się na złych, wszystko próbują zdobyć siłą. Miłowały one dobroć i przyrodę, były sprytne, no i ta niewidzialność w nocy...


Pytanie do Przemka Dor~:
Czy jest w twoim życiu ktoś kogoś nienawidzisz, ktoś kto sprawił ci niewyobrażalną przykrość lub ktoś kogoś nadzwyczaj nie trawisz? Kto to i dlaczego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Śro Kwi 2007 18 16:20:48 GMT    Temat postu:

Nie, nie mam kogos takiego kogo bym nienawidzil.

Ania:
Czy jest ktos z kim sie bardzo mocno poklocilas, ze nie chcialas tej osoby znac, nie mowiac juz o widzeniu jej na oczy??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anusia
Karpik



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2017
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Stumilowy Las


PostWysłany: Śro Kwi 2007 18 18:52:53 GMT    Temat postu:

Az tak bardzo to nie... ale wiem że ktos poklocil sie tak bardzo ze mna że pewnie mial mnie juz serdecznie dosc... choc tego nie powiedzial ale na szczescie to juz minelo... choc powiem szczerze ze to chyba najgorsze wspomnienie z mojego życia
Ale nie mialam az tak powaznej klotni.. wiadomo bylo ich wiele ale nie az takich żeby nie chciec kogos wiecej oglądac... zawsze jakos udawalo sie pogodzic

Pytanie do PRemka:
Wyobraz sobie że chcesz sie oswidczyc swojej dziewczynie... wiesz że ona lubi romantyczne rzeczy... wiec jak to zrobisz? prosze dokladny scenariusz ze szczegółami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum przyjaciół karpika Strona Główna -> Gry i zabawy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin