Forum forum przyjaciół karpika Strona Główna

Forum forum przyjaciół karpika Strona Główna -> Gry i zabawy -> DowCipy
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Matrix
Wszechmogący



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: mnie znasz?


PostWysłany: Pon Gru 2006 18 21:50:19 GMT    Temat postu: DowCipy

Miejsce na głupie i tylko głupie dowcipy. Oczywiście powinny być śmieszne (Coś czuję, że to będzie raj dla Koliego )

Przyszła baba do lekarza z nożem w dupie a lekarz mówi proszę usiąść.
HAHAHAHA :smt005


Jeszcze jeden:
przychodzi pedal do ratownika i pyta:
- jaka woda
a ratownik na to:
- hujowa
pedał:
- no to skacze na dupe


Ostatnio zmieniony przez Matrix dnia Pon Gru 2006 18 22:04:08 GMT, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Pon Gru 2006 18 22:01:00 GMT    Temat postu:

-puk puk
* kto tam?
- satanista
* nie wierze
- jak Boga kocham
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koli
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: SYBERKA CITY


PostWysłany: Pon Gru 2006 18 22:04:10 GMT    Temat postu:

hehe no ba
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koli
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: SYBERKA CITY


PostWysłany: Pon Gru 2006 18 22:14:55 GMT    Temat postu:

Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem 5 i w morde!
- Za co dostałeś 5?
- Bo pani się mnie, zapytała ile jest 7x6 ,a ja na to że, to 42
- A za co w morde?
- Bo pani się mnie zapytała ile jest 6x7
Tu ojciec wielce zdziwiony:
- Przecierz to jeden chuj!
- Tak też powiedziałem !

Tylko Chuck Norris, wie kiedy Górniak była Ewą.

Student wraca z wakacji i mówi do kolegi:
- Szkoda, że nie widziałeś - jechałem na słoniu, a koło mnie dwa lwy...
- I co było dalej? Co było dalej?
- Musiałem zejść z karuzeli...

TO NA DOBRY POCZĄTEK..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koli
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: SYBERKA CITY


PostWysłany: Pon Gru 2006 18 22:37:44 GMT    Temat postu:

Wiecie co oznacza: " MGR. INŻ." ??

"Można Gówno Robić I Nieźle Żyć"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Pon Gru 2006 18 22:57:24 GMT    Temat postu:

a to znalem :smt005
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Wto Gru 2006 19 20:22:01 GMT    Temat postu:

-Ale Tato...Ty mnie stresujesz...
*Ja cię KURWA stresuje!!??!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katarzyna_ce
Karpik



Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: centrum dowodzenia nad światem


PostWysłany: Śro Gru 2006 20 15:28:24 GMT    Temat postu:

Indianie zlapali lysego kowboja i ze nie mogli go skalpowac zwolali narade. Nagle wstaje wodx Bycze Jajo i mowi:
-Wodzu Orle Pioro zrobmy z niego pisanke!

Lata mucha, lata, lata wpadla do pizdy. Lata, lata, obija sie o scianki, siadla i mowi:
-No teraz jak mnie huj nie strzeli to mnie krew zaleje!

Lata zajaczek po lesie i drze sie:
-Wydupczylem lwice! Wydupczylem lwice!
Slyszy to jez i mowi:
-Zajac chowaj sie i zamknij morde bo jak cie lew uslyszy to jestem martwy!
-EE tam! -powiedzial zajac i polecial dalej krzyczac- Wydupczylem lwice! Wydupczylem lwice!
Uslyszal lis i mowi:
-Zajac uciekaj bo lew juz uslyszal, jak cie znajdzie to cie rozszarpie!
-EE tam! -powiedzial zajac i polecial dalej krzyczac- Wydupczylem lwice! Wydupczylem lwice!
Lew zobaczyl zajaca i dawaj goni go! Zajac ucieka i sie drze:
-Wydupczylem lwice! Wydupczylem lwice!
Ucieka, ucieka, biegnie pod krzakami, miedzy drzewami, lew go goni, biegnie, biegnie w koncu zaklinowal sie miedzy drzewami. Podbiega do niego zajac i krzyczy mu w twarz: Wydupczylem lwice! Wydupczylem lwice!
-Zabije cie skurwysynu tylko sie wydostane!-krzyczy wsciekly lew
Zajac podchodzi do lwa od tylu i mowi:
-No ale w to mi juz nikt nie uwierzy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Śro Gru 2006 20 23:32:20 GMT    Temat postu:

BRAVO kroluje:smt005

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Pon Gru 2006 25 21:49:44 GMT    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=F66ohZF59cc

looknac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matrix
Wszechmogący



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: mnie znasz?


PostWysłany: Nie Lut 2007 4 13:10:49 GMT    Temat postu:

- Panie doktorze, mam problem z ch*jem.
- Co się dzieje?
- Budzę się rano a on stoi.
- To chyba dobrze?
- Ale on stoi w drzwiach.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matrix
Wszechmogący



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: mnie znasz?


PostWysłany: Nie Lut 2007 4 13:16:12 GMT    Temat postu:

Przychodzi prawnik do lekarza z okropnie spuchniętym penisem.
- Co się panu stało?
- To oczywiście była kobieta, nie odkurzacz - i tej wersji będziemy się trzymać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matrix
Wszechmogący



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: mnie znasz?


PostWysłany: Nie Lut 2007 4 13:16:22 GMT    Temat postu:

Irak. Polska Strefa Stabilizacyjna. Nasz żołnierz Zdzisław zakochał się w Muzułmance, Rakiji. Zdecydowali się na ślub.
- Według obyczajów przodków, musisz zostać Zdziśku, obrzezany w moim aule.
- To jedziemy.
- Nie pojedziemy, ale pójdziemy. Tak każe zwyczaj.
I poszli. Idą, idą... dwa tygodnie. W końcu dotarli do aułu. Zebrała się tam cała familia. Ślub i wesele! Zawołali głównego rzezacza.
- Kurde, moje obrzędowe narzędzia wypożyczyłem do sąsiedniego aułu.
- To przynieś!
- Ale to dwa tygodnie drogi pieszo...
Konsternacja. Wstaje tedy wódz aułu i rzecze:
- Jest jeden pradawny sposób...
- Jaki?
- Ojciec panny młodej musi odgryźć napletek przyszłemu zięciowi.
Zdzisław wyjmuje k*tasa i kładzie na stół. Podchodzi przyszły teść i próbuje wziąć go do buzi. Ale nie mieści się, bo wielki jest!
- Co robić?! All-Ibn-Assam nie może odgryźć napletka z wielkiego, polskiego k*tasa!
- Jest jeszcze inny sposób – rzecze wódz aułu. – Najstarszy mężczyzna w aule może odciąć swą szablą napletek. Jednym, świętym sztychem!
Przyprowadzili 102-letniego Hassana Kulaja, który pamiętał czasy panowania Brytów w Mezopotamii. Wyciągnął Hassan swoją szablę drżącą ręką i szykuje się do cięcia. Ręka drży, szabla drży... Zdzisiek też drży!
Nagle rozlega się przeraźliwy krzyk Rakiji:
- Rozetnijcie tatulowi usta!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matrix
Wszechmogący



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: mnie znasz?


PostWysłany: Nie Lut 2007 4 13:16:37 GMT    Temat postu:

Sześcioletni chłopczyk obudzony w środku nocy przez "puszczony na cały regulator" prysznic, stojąc przy łóżku, w sypialni rodziców, spoglądając na .... (hmm jakby to delikatnie określić?) mocno spracowane prześcieradło, mówi sam do siebie:
- I ci ludzie nie pozwalają mi pstrykać kozami z nosa.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matrix
Wszechmogący



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: mnie znasz?


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 13:36:36 GMT    Temat postu:

Profesor pyta studenta na egzaminie:
- Co to jest oszustwo?
- Na przykład: gdyby pan profesor mnie oblał...
- Co? - woła oburzony egzaminator.
- Tak, bo według kodeksu karnego winnym oszustwa jest ten, kto korzystając z nieświadomości drugiej osoby wyrządza jej szkodę.

****************
- Po co jest sesja?
- Po to żeby punkty ksero nie zbankrutowały.

****************
O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon. Profesor odbiera i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię - odpowiada zaspany profesor.
- A my się jeszcze uczymy!

****************
Rozmawiają dwaj studenci:
- Jak mam napisać rodzicom, że znow oblałem egzaminy?
- Napisz:... - odpowiada drugi. - "Już po egzaminach, u mnie nic nowego!".

****************
Na egzaminie ustnym z fizyki student napisał wzór. Profesor pyta go:
- Skąd pan wziął ten wzór?
- Z głowy! - odpowiada student.
- Panie... - mówi profesor - ...gdybym miał taką głowę, to bym na niej spodnie nosił!

****************
S.E.S.J.A
Spokojna Egzystencja Stała się :cenzura:aną Apokalipsą
System Eliminacji Studentów Jest Aktywny

****************
5 kłamstw studenta:
1. Od jutra się uczę
2. Od jutra nie palę
3. Od jutra nie piję
4.Dziękuję, nie jestem głodny
5. No zgaś to światło, przecież ci nic nie zrobię...

****************
Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizkę, wyciąga trzy flaszki wódki, stawia na stole. Wyciąga indeks i mówi: - Proszę trzy pokwitować. A profesor na to: - Dwie biorę!

****************
Profesor mówi do studenta:
- Nie zaliczę panu roku. Ani razu nie był pan na zajęciach.
- Niech da mi pan szansę!
- Przykro mi.
- A gdybym tak wszedł na ścianę, przespacerował się po niej i zszedł
spowrotem na ziemię, da mi pan 3?
- Co pan wygaduje, przecież to niemożliwe!!!
Jednak po dłgich namowach profesor zgadza się. Student, ku ździwieniu
profesora, wchodzi na ścianę i spaceruje po niej tak, jakby chodził po
ziemi. Profesor kiwa z niedowierzaniem głową, jednak obietnicy zamierza
dotrzymać i bierze do ręki indeks. Uczeń jednak mówi:
- A gdybym wszedł na sufit, zrobił na nim parę fikołków, "spadając"
spowrotem na sufit, dostanę 4?
Profesor nadal nie wierzy w możliwości studenta, jednak i teraz dał się
przekonać. Student zrobił co mówił, a profesor nadal mocno ździwiony bierze
się za wpisywanie oceny.
- A jeśli wejdę teraz na stół i obsiusiam pana, a pan pozostanie mimo
wszystko suchy, postawi mi pan piątkę?
Profesor jest już wyraźnie zaciekawiony wyczynami studenta, więc się zgadza.
Student wchodzi na stół, wyjmuje małego, po czym sika na profesora. Jednak
tym razem nic nadzwyczajnego się nie stało i profesor jest cały mokry. Uczeń
na to:
- Nooooo, niech zostanie czwórka.

***************
Student zdaje egzamin Ale, że nic nie umiał i profesor nie wiedział jaką ocenę mu postawić, po namyśle, wpisał studentowi do indexu "Osioł", student tak się patrzy i mówi: - No dobrze panie prefesorze, podpis juz jest a gdzie ocena ?

***************
Dwaj angielscy studenci przyjechali do Polski i zmieszkali w hotelu w pokoju 22. W pewnym momencie jeden z nich dzwoni do recepcji i mówi: -To tea two room tu-tu(czyt. tu ti tu rum tu tu,znaczenie po polsku tu dwie herbaty do pokoju 22)- a w słuchawce słychać: -Pam param pam pam.

***************
Poszedł zdawać student egzamin. Zdaje, zdaje, męczy sie męczy, ale coś mu to nie wychodzi. Profesor coraz bardziej wnerwiony, widzi ze student nie kumaty i chce go oblać. Ale student nie daje za wygraną i prosi o drugą szanse. Na co profesor odpowiada:
-No dobra. Dam panu drugą szanse. Jeśli odpowie pan na jedno moje pytanie to pan zdał.Prosze mi powiedzić: Kto to jest STUDET?
Po czym student z uśmiechem na twarzy odpowiada:
- No więc STUDENT to młoda osoba, która dąży do zdobycia wiedzy itd,itp.
Na co profesor tak patrzy i mów:
- Otóż nie. Student, to takie małe :cenzura: co pływa po wielkim szambie i z trudnością próbuje dopłynąć do wyspy zwanej MAGISTER.
Student w:cenzura:iony nie wie co powiedzieć. Profesor chce wpisać pałę, na co student sie oddzywa:
-To niech mi pan profesor powie kto to jet PROFESOR?
Profesor uśmiechnął się i zaczął mówić że profesor, to starsza osoba bardzo inteligentna i tak dalej. Student popatrzał i mówi:
- Otóż nie. PROFESOR to było kiedyś takie małe :cenzura: pływające po wielkim szambie, z trudem dopłynęło do wyspy MAGISTER, posiedziało, znudziło mu się, z trudem dopłynęło do wyspy zwanej PROFESOR i teraz siedzi i robi fale żeby te inne gówna nie dopłynęły!!

***************
Student przychodzi na egzamin (wydział matematyka) w stanie lekkiego upojenia. Wiadomo: staje przed tablicą, patrzy się błędnym wzrokiem na profesora, coś tam bełkocze pod nosem itp. Profesor na to, lekko ironicznym tonem mówi:
- Zacznijmy może od czegoś łatwego... niech mi pan narysuje tutaj sinusoidę.
Studen na to łapie krędę i szast-prast błyskawicznie rysuje piękną sinusoidę. Profesor nie kryje zdumienia.
- No proszę! Nie spodziewałem się tego po panu!
A student na to:
- Paan poczeka... to doopiero układ wps... współrzędnych jest....

***************
Pewien student umarł i poszedł do piekła. Diabeł przywitał go i spytał jakie piekło wybiera: normalne czy studenckie? Ten wybrał normalne.
Gdy się tam znalazł okazało się, że trwają tam imprezy do rana, są panienki i leje się alkohol, ale rano przybywa diabeł i wbija każdemu gwóźdź w tyłek - i tak codziennie.
Wobec tego student zdecydował się wkrótce na przeniesienie do piekła studenckiego. Tam również imprezy itd., ale rano nie pojawia się już diabeł. Po kilku miesięcach, przychodzi diabeł z koszem pełnym gwoździ i mówi:
- Czas rozpocząć sesje!

*******************************

Rozmawia dwóch studentów:
- Gdzie idziesz?
- Na wódkę.
- Dobra, namówiłeś mnie!

*******************************

Studenci się wybrali na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się więc zaczęli się bawić indeksami. Tak jak to się kiedyś grało monetami w podstawówce - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko ze jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi, i do sali w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwile indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył się, no wiec koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
- piątka za odwagę!

*****************************

Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdają student i studentka. Pytanie :
- Jaki narząd u człowieka może powiększyć swoja średnice dwukrotnie ?
Student :
- źrenica
Studentka :
- Penis
Profesor :
- Panu gratuluje zdanego egzaminu, a pani wspaniałego chłopaka .

*******************************
W trakcie egzaminu jeden ze studentów poprosił o otwarcie okna (upal). Profesor stwierdził:
- "Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfruną" (właśnie złapał kilku na ściąganiu).
Po egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, ten sam student spytał:
- "Ooo!?, pan Profesor też drzwiami?"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 14:18:49 GMT    Temat postu:

10 kłamstw studenta:
1. Od jutra nie piję.
2. Od jutra się uczę.
3. Dziękuję, nie jestem głodny.
4. Tak, to mój projekt.
5. Tak, to moje wnioski.
6. Zaliczyłem wszystko (do rodziców).
7. Tak, mam jeszcze pieniądze na koncie (do rodziców).
8. Byłem na wszystkich pańskich wykładach.
9. Idziemy tylko na jedno piwo.
10. Zgaś światło, nic Ci nie zrobię.


########################


10 przykazań nastolatków
1. Nie będziecie się wykradali z domu, gdy rodzice zasną (po jaką cholerę czekać aż zasną??)
2. Nie będziecie pili żadnego alkoholu (trawa kopie o wiele lepiej)
3. Nie będziecie kraść batonów w sklepiku za rogiem (w Biedronce mają ich znacznie większy wybór)
4. Nie będziecie nigdy aresztowani za wandalizm (podpalenia są dużo ciekawsze)
5. Nie będziecie podbierali pieniędzy rodzicom (wszyscy wiedzą że babcia ma ich znacznie więcej)
6. Nie będziecie nigdy włączali się w żadne bijatyki (zawsze je zaczynaj)
7. Nie będziecie opuszczali ostatnich lekcji (zróbcie sobie cały dzień bez szkoły)
8. Nie będziecie wymuszali pieniędzy od rówieśników (młodsi płacą lepiej)
9. Nie będziecie pomagali babinkom przechodzić przez skrzyżowanie (po prostu zostawcie je na środku)
10. Nie będziecie stale rozmyślali o seksie (po prostu Just do it!!!)


#################################


10 przykazań Alkoholików

Jam jest spiryt twój, który nie wyciągnie Cię z tego nałogu:
1. Nie będziesz miał drinków cudzych przede mną
2. Nie będziesz lał alkoholu swego nadaremno
3. Pamiętaj abyś dzień święty oblał
4. Pij zdrowie ojca swego i matki swojej
5. Nie wylewaj
6. Nie mieszaj
7. Nie spijaj
8. Nie sprzedawaj fałszywego alkoholu bliźniemu swemu
9. Nie pożądaj drinków bliźniego
10. Ani żadnej nalewki, która jego jest


#############################


Po czym poznać, że nie jestes już studentem?

- Teraz o 6 rano wstajesz, a nie kładziesz się spać.
- W lodówce trzymasz więcej jedzenia niż picia.
- Nie zgłaszasz się już do testów nowych leków na ochotnika.
- Znasz każdego ze śpiących w twoim domu.
- Nie dostajesz już listów z pogróżkami z banku.
- Nosisz ze sobą parasol.
- Siedmiodniowe popijawy się już nie zdarzają.
- Nie chodzisz do supermarketu ze wszystkimi przyjaciółmi.
- W domu działa ogrzewanie.
- Twoi przyjaciele zawierają związki małżeńskie i rozwodzą sie, zamiast się po prostu spotykać i rozstawać.
- Zamiast 130 dni wakacji masz ich 26.
- Dżinsy i pulower nie są już eleganckim strojem.
- Dzwonisz na policję, bo te cholerne dzieciaki z mieszkania obok nie chcą sciszyć muzyki.
- Wstajesz rano z łóżka nawet, jeśli pada.
- Nie masz pojęcia, o której zamykają najbliższą budkę z hamburgerami.
- Nie odkładasz niedojedzonej pizzy do lodówki na później.
- Nie spędzasz połowy dnia na strategicznym planowaniu trasy wieczornej eskapady po knajpach.
- Nienawidzisz "cholernych studentów-pasożytów".
- Nie potrafisz już przekonac mieszkających z tobą do "picia aż do rana".
- Zawsze wiesz, gdzie jesteś, gdy się budzisz.
- Nie zdarzają Ci się już drzemki od południa do 18.
- Ogień w kuchni nie jest już powodem do dobrej zabawy.
- Do apteki chodzisz po Panadol i coś na wrzody, a nie po prezerwatywy i testy ciążowe.
- Śniadania jesz w porze śniadania.
- Lista zakupów jest teraz dłuższa niż zupka z kubka i sześciopak piwa.
- Zamiast mówić "Już nigdy tyle nie wypiję" mówisz "Nie potrafię już pić tyle, co kiedyś".
- Ponad 90% twojego czasu spędzonego przed komputerem to zwykła praca.
- Nie eksperymentujesz już z zakazanymi substancjami.
- Już nie pijesz w domu przed wyjściem do knajpy, żeby tam zaoszczędzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Mordor :)


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 18:49:30 GMT    Temat postu:

JAKI FAJNY TEMAT ZEBY NABIC POSTY I DOGONIC CZOLOWKE :d MACIE I CZYTAJCIE :d
- Jaki jest najkrótszy dowcip matematyczny?
- Niech epsilon bedzie mniejszy od zera!

................................................................................................

Student rozmawia z kumplem.
- Wiesz, ostatnio wysłałem starym list, żeby mi przysłali kasę na lampkę
nocną, to mógłbym się wieczorami uczyć.
- I co, przysłali?
- Przysłali, lampkę...

..................................................................................................

Pokój w akademiku. Student:
- Chłopaki, szybko, gadajcie czy homoseksualizm jest w porządku?
- No pewnie, że w porządku.
Student zdejmuje rękę z mikrofonu słuchawki:
- Halo, halo, mama? U mnie wszystko w porządku!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Mordor :)


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 18:51:31 GMT    Temat postu:

Studenci mieli do napisania prace na temat "Odpowiedź na ultimatum króla małego afrykańskiego państwa" po zebraniu prac profesor omawia wyniki
- Prawie wszystko dobrze, mam tylko dwa zastrzeżenia, po pierwsze : "ni chuja" piszemy osobno, a poza tym "Czarna Jebana Małpa" z dużej litery. Wkońcu piszecie do króla!
..............................................................................................

Przychodzi student na egzamin komisyjny z matematyki. Przed komisją 2 osobową (dziekan i egzaminitor). Egzaminator zadaje pytania:
E - umiesz matematykę?
S - Nie.
E - a chodzisz na wykłady?
S - Chodzę.
E - To umiesz matmę, daj index.
..................................................................................................

Wkurzony profesor fizyki przeprowadza egzamina:
Wchodzi student i dostaje pytanie:
- Jedzie Pan tramwajem, jest staszny upal, co pan robi?
- Otwieram okno.
- Dobrze - mowi profesor. - A teraz prosze powiedziec, jak zmienil sie wspolczynnik oporu powietrza w momencie kiedy Pan otworzyl okno...
I studencina nie zdal, kolejni to samo pytanie i kiszka. Wchodzi studentka, piekna niunia, blondynka, to samo pytanie a ona mowi:
- Zdejmuje bluzeczke.
- Ale pani mnie nie rozumie, jest naprawde goraco...
- Zdejmuje spodniczke...
- Ale, prosze pani, jest taki skwar ze wytrzymac nie mozna...
- To zdejmuje stanik i zeby mieli przeleciec mnie wszyscy faceci w tym tramwaju, to i tak okna nie otworze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Mordor :)


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 18:53:13 GMT    Temat postu:

student pyta wykladowce:
-panie profesorze, czy to prawda, ze bije pan swoja zone?
-nie, to nie jest prawda. jeszcze nie jestem profesorem.
...................................................................................................

Rozmowa dwóch studentów po egzaminie z anatomii.
- Jak odpowiedziałeś na pytanie - "Do czego służy zgrubienie na cłonku?"
- To proste - By sprawiać przyjemność kobiecie.
- To ja chyba żle - Żeby ręka się nie ześlizgnęła.
......................................................................................................

Laboratorium z chemii. Studentka do koleżanki:
- Co robisz?
- Ekstrahuje...
- Naprawdę? Zrób mi dwa...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 18:55:16 GMT    Temat postu:

Hm więc cały czas trwają poszukiwania nowego napisu na autokar polskiej drużyny. A oto propozycje:

-Tragiczni ale komiczni.
- My tylko przejazdem.
- 280 koni i 24 osły.
- Wystarczy duże białe ?L? na niebieskim tle.
- Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie (i zdjęcie Janasa)
- Autobus turystyczny.
- Walczyliśmy jak nigdy. Przegraliśmy jak zawsze.
- Co się stało?
- Ułomni ale skromni.
- Jedziemy na Love Parade.
- ŁŁ!&aci ale skrzydlaci.
- Ukryci i przerażeni.
- Uwaga niebezpieczeństwo!
- Nie kopać leżących!
- Prawie jak drużyna.
- Szybcy i wściekli.
- Kółko wędkarskie.
- Nie strzelać, bo może dostać niewinny kierowca!
- Polakom gratulujemy autobusu.
- Tak sobie pokreśliłem i tak mi wyszło.
- Którędy do wyjścia?
- Latający cyrk Pawła Janasa.
- Handel obwoźny - gipsowe krasnale.
- Komu punkty, komu? Bo jedziem do domu.
- Przewóz pracowników: Niemcy ===> Polska.
- Wyjście awaryjne.
- Nas nie dogoniat!
- Nam strzelać nie kazano.
- Szukamy pracy przy szparagach.
- Poszukiwacze zaginionej bramki.
- Lasy Państwowe sp. z o.o.
- Obóz wędrowny.
- Drużyna Actimela.
- Mesjasze narodów.
- To jest miejsce na Twoją reklamę.
- Tylko nie po twarzy.
- Pielgrzymka do Rzymu.
- Titanic.
- Aczkolwiek.
- Zjazd do zajezdni.
- Fundacja Jolanty Kwaśniewskiej 'Dzieci Niczyje'.
- Powered by PZPN.
- domowe przedszkole
- jaki sponsor taka gra - TP SA
- zaloga G
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Mordor :)


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 18:56:58 GMT    Temat postu:

Na egzamin w sesji letniej spóźniła się studentka. Wpada zdyszana i od progu błagalnym głosem woła:
- Panie profesorze,przepraszam za spóźnienie,ale zapomniałam wyłączyć żelazko.
- A czy przypadkiem nie zapomniała pani bielizny?
- Nie, w lecie nie noszę, panie profesorze...
......................................................................................................

Dwóch studentów przychodzi na egzamin na uczelni.
Wchodzi pierwszy.
Profestor mówi:
- Przejdź się wokół stołu.
Student przechodzi wokół stołu, a profestor:
- Dziękuję, jedyneczka.
Wchodzi drugi. Profesor mówi:
- Proszę, przejdź się wokół stołu.
Student przechodzi.
- Dziękuję. Nie zdałeś.
W końcu przychodzi 24 student i profesor mówi:
- Przejdź się wokół tego stołu.
A student:
- A w którą stronę?
- Dziękuję, zdałeś.
....................................................................................................

Przychodzi profesor na wykład i mówi do studentów, że w żadnym wypadku nie mogą opuścić żadnego z nich chyba że umrze ktoś z rodziny bądź udokumentują to zwolnieniem lekarskim. Na to student pyta:
- A gdy ktoś jest zmęczony seksem, tez może nie przyjśc na wykład?
- W takim przypadku należało by zmienić rękę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 18:57:00 GMT    Temat postu:

Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów.
Spytała więc:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora.
Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła.
Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor:
- Ile jest 3 x 3?
Jasiu:
- 9.
Dyrektor:
Ile jest 6 x 6?
Jasiu:
- 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i powiedział:
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań.
Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
Pani Magda spytała:
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili:
- Nogi.
Pani Magda:
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
Jasiu:
- Kieszenie.
Pani Magda:
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn ?
Jasiu:
- Kokos.
Pani Magda:
- Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedzią Jasia, Jasiu powiedział:
- Guma do żucia.
Pani Magda:
- Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach ?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać...
Jasiu:
- Podaje dłoń.
Pani Magda:
- Teraz zadam kilka pytań z serii: "Kim jestem?", dobrze?
Jasiu:
- OK.
Pani Magda:
- Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
Jasiu:
- Namiot.
Pani Magda:
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
Jasiu:
- Obrączka ślubna.
Pani Magda:
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
Jasiu:
- Nos.
Pani Magda:
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
Jasiu:
- Strzała.
Dyrektor odetchnął z ulgą:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań - znałem inne odpwoiedzi ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Mordor :)


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 18:58:56 GMT    Temat postu:

Przyszedł pazdziernik i Bóg postanowił sprawdzić co tam słychać u studentów. Więc posłał anioła na Ziemę. Anioł wraca i zdaje sprawozdanie:
"Studenci medyka odrazu wzieli sie do nauki.
Studenci uniwerka najpierw pobalowali ale potem juz nauka.
Studenci polibudy piją."
Miają miesiące i znów Bóg postanawia sprawdzić jak tam sprawują sie studenci. Więc znów wysła anioła. Anioł dokładnie sprawdził i relacjonuje:
"Studenci medyka kują, mało śpią, żadnych rozrywek tylko nauka.
Studenci uniwerka siedzą po nocach uczą się, czasem jakaś impreza ale starają się.
Studenci polibudy piją."
Miją kolejne miesące na ziemi nastał czas sesji wieć Bóg znów posyła anioła na Ziemię.Anioł wraca i opowiada:
"Studenci medyka nie jedzą, nie śpią,tylko się uczą.
Studenci uniwerka siedzą całe dnie w bibliotece i ucza się.
Studenci polibudy modlą się". Na co Bóg odpowiada:"I właśnie oni zdadzą."
.................................................................................................................

tudent zdaje egzamin u I., lecz odpowiedzi studenta sa ponizej krytyki. W koncu Inglot, dosyc wsciekly, mowi:
- Dam panu 3, jezeli powie pan ile jest zarowek w tej sali.
Student zaskoczony szybko policzyl i odpowiada:
- Trzydziesci.
Inglot:
- Nieprawda.
Po czym wylaj jedna zarowke z szuflady biurka.
Za rok ten sam student podszedl do egzaminu i sytuacja się powtorzyla. Na pytanie Inglota o ilosc zarowek odpowiedzial, ze 31. Na co Inglot z usmiechem: - Nieprawda. Nie mam zarowki w szufladzie.
- Ale ja mam - odparl student wyciagajac zarowke z marynarki.
I dostal troje.
................................................................................................................

Gosc poszedl na egzamin, niewiele powiedzial, dostal 2.
Wychodzi z kumplem do ubikacji i tam zaczyna wyzywac:
- A ten ku*** pie****, a ten popie***** jak on mnie mogl tak upier**lic... Nagle otwieraja się drzwi kabiny, wychodzi z nich profesor:
- A bo zes chu** nic nie umial!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Mordor :)


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 19:01:09 GMT    Temat postu:

Ksiądz przychodzi po kolędzie i zadaje chłopcu pytania:
- Ile masz lat?
- Sześć...
- Chodzisz do kościoła?
- Tak...
- Co niedzielę?
- Oczywiście...
- A do jakiego kościółka chodzicie?
- Do CAarrefoura...
..............................................................

jest przeprowadany wywiad z ksiedzem.
jak to mozliwe ze ksiadz spi w jednym lozku ze swojom gospodyniom-pyta reporter
-a normalnie.miedzy nami jest deska
-a jak ksiadz ma ochote na seks?
-to ide na spacer i mi przechodzi
- a jak gospodyni ma ochote na seks?
-to ona idzie na spacer
- a jak oboje macie ochote na seks?
-to wtedy deska idzie na spacer
..................................................................................

Wracaja siostry z proboszczem z wizytacji od biskupa.Po 5 km siostry wyjmuja flaszke:
-A my boze krowki wypijemy lyk zubrowki
proboszcz lekko zdziwiony...
Nastepne 5 km znow tak samo
-A my boze krowki wypijemy lyk zubrowki
proboszcz juz wkurzony
Po nastepnych 5 km siostry
-A my boze....
Wtedy przerywa wkurwiony proboszcz:
-A ja bozy byk dajta kurwy chociaz lyk!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 19:02:22 GMT    Temat postu:

Informatyk poznał nową dziewczynę. Zaprosił do siebie na chwilę relaksu. Jednak w momencie najwyższego uniesienia panienka okazała się epileptyczką. Dostała ataku padaczki. Zdezorientowany informatyk dzwoni na pogotowie:
- Przyjeżdżajcie szybko. Przyjaciółce zawiesił się orgazm!!

--------------------------------------------------------------------------------

Pewnego dnia zajączek złowił złotą rybkę. Rybka, jak to złote rybki mają w zwyczaju rzekła:
- Zajączku wypuść mnie to spełnię trzy twoje życzenia!
- Dobrze - odpowiada zajączek - wypuszczę cię ale, jak spełnisz trzy pierwsze życzenia misia, które wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.
- No co ty, zajączku! Chcesz oddać swoje życzenia misiowi?!!! Rybka nie kryła zdziwienia.
- Tak, to moje ostatnie słowo - stanowczo rzekł zajączek.
- Zgoda! Odrzekła złota rybka.
Jakis czas później miś budzi się ze snu zimowego, przeciąga się leniwie i mruczy zaspanym głosem: Sto ch..ów w dupę i kotwica w plecy, byle była ładna pogoda!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Mordor :)


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 19:02:26 GMT    Temat postu:

rzychodzi babka do spowiedzi, klęka przy konfesjonale i zaczyna się spowiadać. W końcu:
- Prosze ksiedza, ja mam taki grzech, ale wstydzę się powiedziec.
- Prosze sie nie bać.
- ale nikomu ksiądz nie powie?
- na pewno nie!
- ale na pewno?
- tak, przeciez to tajemnica spowiedzi!
- no to mi sie tak zdarzy czasem piernąć przy ołtarzu.
- a co tam pani... mi też się zdarza!
No to babka powiedziała, że przyniesie za to kokoszke (kure) do koscioła.
1 tydzień ksiądz za skladką, babki nie ma!
2 tydzien, babki nie ma!
3tydzień ksiądz chodzi za składką i widzi babke.
podcchodzi do niej i pyta:
-Ej! dziewoszka (dziewczyna) dzie kokoszka??
a babka na to:
- ty figlarzu! Ty tez pierdział przy oltarzu!
.......................................................................

Ksiądz i siostra zakonna wracają z konwencji kiedy nagle nawala im samochód. Ponieważ awaria jest poważna, zdani oni są na nocowanie w przydrożnym hotelu. Jedyny hotel w okolicy ma wolny tylko jeden pokój, wiec powstaje mały problem.
- Siostro, wydaje mi się ze w obecnym przypadku Pan nie będzie miał nam za złe jeśli spędzimy noc w tym samym pokoju. Ja prześpię się na podłodze, siostra weźmie łóżko... - myślę że to będzie w porządku...
Wiec jak ustalili tak i zrobili. Po 10 minutach....
- Ojcze jest mi strasznie zimno....
- Dobrze, podam Siostrze koc z szafy...
10 minut później...
- Ojcze, nadal mi strasznie zimno....
- No dobrze, podam Siostrze następny koc...
po kolejnych 10 minutach...
- Ojcze, nadal mi strasznie zimno. Nie sądzę aby w tym wypadku Pan miał nam za złe abyśmy zachowali się jak mąż i żona w tą jedyną noc...
- Masz rację..... wstawaj i sama weź sobie ten cholerny koc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 19:04:08 GMT    Temat postu:

Ojciec pyta się córki:
- Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża?
- Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator.
Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący wibrator i z oburzeniem pyta się ojca:
- Tato co Ty u licha robisz?
- Piję z zięciem!!

--------------------------------------------------------------------------------

Wychodzi murzyn z półmetrowym członkiem z jeziora i zauważa że na plaży ludzie na niego wyczyszczają gały. Murzyn speszony odpowiada:
- Co? każdemu może się skurczyć!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Mordor :)


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 19:05:24 GMT    Temat postu:

Policjant poszedł na bazar kupić psa. Handlarz go zapewnia:
- Tak panie inspektorze będzie pierwszorzędny pies policyjny, jak trzeba.
Umówili się na cenę i termin. Pierwszy zjawia się policjant. jakiś czas potem pojawia się handlarz-z daleka widać że na sznurku ciągnie jakiegoś kundla: całe toto łaciate, kudły zmierzwione, jedno ucho klapciate, a drugie sterczy...
- Panie, miał być porządny pies policyjny, a coś pan mi tu przywlókł?!
- Mistrzuniu-odpowiada handlarz-to najprawdziwszy tajniak!
...........................................................................

Pijany policjant zatrzymuje pijanego kierowcę:
- Czemu siedzicie dwaj za kierownicą?
- A to chyba nie powód, żebyście nas otaczali?!
................................................................................

Przychodzi policjant do sklepu
- Poproszę o papier do dupy.
- Nie mówi się papier do dupy tylko papier toaletowy.
- Dobrze, poproszę papier toaleowy. Aha, jeszcze mydełko.
- Toaletowe?
- Nie, do twarzy!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemo
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 3682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tam gdzie kończy się wyobrażnia


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 19:06:21 GMT    Temat postu:

Dlaczego jesteśmy narodem wybranym ???

1. Jako pierwsza nacja na świecie opracowaliśmy sposób na picie denaturatu, płynu borygo, kwasu siarkowego i wody kolońskiej.
2. Pewien grabarz z Krakowa miał we krwi 9,5 promila alkoholu i przeżył.
3. W 1995 r. jeden z mieszkańców Wrocławia osiągnął absolutny medyczny rekord świata - 14,8 promila. Nasz bohaterski rodak przekroczył trzykrotnie śmiertelną dawkę. Zmarł w wyniku obrażeń poniesionych w wypadku samochodowym.
4. W zachodniej Europie można znaleźć alkohole z ostrzegawczym napisem: "Dawka śmiertelna - 3,5 promila. Nie dotyczy Polaków i Rosjan".
5. Polska kupuje piasek i żwir w Republice Południowej Afryki.
6. Pewien reprezentant Polski w kulturystyce 500 razy przekroczył medyczną normę testosteronu w organizmie zdrowego mężczyzny.
7. Władysław Reymont, autor "Chłopów", nie pojechał w 1924 r. do Sztokholmu po odbiór nagrody Nobla, gdyż nie mógł wytrzeźwieć. Pisarz zmarł rok później z powodu alkoholizmu.
8. Polacy chorzy na raka krtani wymyślili sposób palenie papierosów przez rurkę w tchawicy.
9. W marcu 2000 r. na ulicach Warszawy podczas polowania na tygrysa, który uciekł z cyrku, zastrzelono weterynarza.
10. Wśród honorowych obywateli Wrocławia wciąż figurują: Adolf Hitler, Joseph Goebbels i Hermann Goring.
11. Mieszkaniec Nowego Miasta Lubawskiego dwa razy uciekł z prosektorium. Będąc w stanie kompletnego upojenia alkoholowego mężczyzna nie dawał żadnych oznak życia. Lekarze, nie mogąc wyczuć pulsu, stwierdzali zgon.
12. Mieszkanka Piotrkowa Trybunalskiego została skazana na trzy lata więzienia. Przez 10 lat unikała kary, zachodząc w kolejne ciąże.
13. W 1998 r. we Wrocławiu wykryto wytwórnię fałszywych studolarówek. Amerykańscy specjaliści z Secret Service ocenili, że są to najlepiej podrobione pieniądze na świecie. Zdaniem Amerykanów, fałszywe dolary zostały wykonane staranniej niż autentyczne banknoty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Karpik



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Mordor :)


PostWysłany: Wto Lut 2007 6 19:07:09 GMT    Temat postu:

Do pijanych, sikających w krzakach przychodzi policjant i mówi:
- Prosze skończyć, schować, włożyć!
Pijani dostosowali się do polecenia. Gdy policjant odszedł jeden z pijanych mówi do reszty:
- Ale go nabrałem... Schowałem, włożyłem, ale nie skończyłem...
................................................................................................

Zawsze marzyłeś o wielkiej wygranej?
Zadzwoń - 997! Do wygrania wycieczka niebieską limuzyną, komplet trzech zdjęć i dwóch bransoletek!
..................................................................................................

Poliscjantowi urodziły się bliźniaki:
- Jak ich rozróżniasz? - pytają koledzy.
- To proste. Po odciskach palców!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum przyjaciół karpika Strona Główna -> Gry i zabawy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin